• Technologia 3D
  • Druk 3D - FDM drukarki
  • Druk 3D - FDM filamenty
  • Druk 3D - MJF drukarki
  • Skan 3D - skanery
  • Skan 3D - oprogramowanie
  • Skan 3D - akcesoria
• Drukarki
  • atramentowe
  • laserowe kolorowe
  • laserowe mono
  • mobilne
  • wielofunkcyjne atramentowe
  • wielofunkcyjne laserowe kolor
  • wielofunkcyjne laserowe mono
• Plotery
  • plotery drukujące
• Drukarki specjalistyczne
  • drukarki graficzne
  • drukarki etykiet
  • drukarki pos
  • igłowe
  • liniowe
  • stałoatramentowe / żelowe
  • telefaxy, faxy
  • termosublimacyjne
• Usługi
  • Pakiety wdrożeniowe
• Akcesoria i gwarancje
  • akcesoria
  • gwarancje
  • kable
• Skanery
  • płaskie
  • z podajnikiem
• Materiały eksploatacyjne
  • aplikatory
  • atramenty stałe
  • bębny
  • chipy zliczające
  • fusery
  • głowice
  • jednostki transferu
  • maintenance kity
  • pojemniki na tusz/toner
  • proszki
  • taśmy
  • tonery
  • tusze
• Papiery do drukarek
  • biurowe
  • etykiety samoprzylepne
  • folie
  • fotograficzne
  • media ploterowe
  • ozdobne
  • pozostałe

Choć jest to jedna z nowszych drukarek w ofercie Epsona, przypomina raczej dawno wycofane modele C42 i C44, niż swojego poprzednika D68. Zaskakuje za to (choć nie zawsze pozytywnie) zupełnie nowymi atramentami. Panie i Panowie: oto Epson Stylus D78!

W prawie czterokilogramowym pudełku z napisem Epson Stylus D78 znajdziemy oprócz samej drukarki także: cztery atramenty (black, cyan, magenta, yellow), płytę CD ze sterownikami, kabel sieciowy (uwaga – tak, jak w większości przypadków producent nie dołączył kabla USB do połączenia drukarki z komputerem), jak również instrukcji obsługi. Miłym gestem ze strony Epsona jest to, że atramenty startowe nie różnią się pojemnością od tych, które można dokupić po wyczerpaniu pierwszego zapasu.

Wyposażenie...

...nie zaskakuje, jeśli pamiętamy, że mamy przed sobą drukarkę z tańszego segmentu. Dobre wrażenie robią osobne atramenty i stała głowica, co nie jest zbyt popularnym rozwiązaniem w przypadku urządzenia, które kosztuje mniej niż 300 zł. Inni producenci, tacy jak Canon, HP czy Lexmark swoje najtańsze modele wyposażają raczej w jeden, trójkolorowy wkład z wymienną głowicą.

Choć D78 jest mniejszy i lżejszy od swojego poprzednika, to obudowa jest znacznie bardziej kanciasta i przypomina toporne wzornictwo lat 80. Jednak fakt, że stylistyka lat 80-tych przeżywa akurat swoją drugą młodość pozwala przypuszczać, że kształty Stylusa D78 są owocem wytężonej pracy umysłowej specjalistów od marketingu, odcinających w pośpiechu kupony od bieżących trendów.

Stylus D78 nie może również popisać się tacką służącą do odbierania gotowych już wydruków. O ile w poprzednich modelach był to ruchomy element, dający się złożyć i wsunąć do urządzenia, jeśli nie był używany, o tyle w tym przypadku jest to po prostu sztywna, plastikowa podkładka, którą w razie potrzeby wsuwa się do drukarki.

Producent postanowił zubożyć również panel obsługi, umieszczając na obudowie jedyne dwa przyciski: jeden do włączania i wyłączania urządzenia i drugi – do przerywania bieżącego wydruku. Drugi przycisk posłuży także w przypadku wymiany kartridży i ustawienia suwaka głowicy w takiej pozycji, w której łatwo jest wymienić dany atrament. Tę operację (o ile interesujący nas atrament nie jest już całkiem wyczerpany) można przeprowadzić także poprzez zmianę ustawień w sterowniku.

Uczucie niedosytu pozostaje także po zapoznaniu się z polityką złącz, którą reprezentuje jeden jedyny port USB. Podajnik papieru mieści jedynie 80 arkuszy, co po prostu wpisuje się w konsekwentnie realizowany nurt minimalizmu i nie jest niczym zaskakującym. Na szczęście jest możliwość sporządzania nadruków bez marginesu na papierze fotograficznym i na formatach: 9x13 cm, 10x15 cm, 10x18 cm, 13x18cm und A4.

Wkłady

Rzadko się zdarza, aby wymyślane w laboratoriach Epsona atramenty znajdowały zastosowanie dłużej, niż przez dwie generacje drukarek. Z reguły każdej nowej serii urządzeń Epsona towarzyszą jednocześnie zupełnie nowe kartridże i nie inaczej jest w tym przypadku. Nowe wkłady o numerach: T0711, T0712, T0713 i T0714 kompatybilne są nie tylko ze Stylusem D78 ale także z wprowadzonymi niewiele później urządzeniami wielofunkcyjnymi Stylus DX4050, DX5000 i DX6000.

W porównaniu z wkładami z poprzednich urządzeń, nowe kartridże są wyraźnie mniejsze od poprzednich modeli ale to, jak się okazuje, jeszcze nie koniec niespodzianek. Nowością jest zmiana miejsca, w którym umieszczono specjalny czip nowej generacji. W nowych wkładach zamontowano je z tyłu kartridża (poprzednio znajdowały się one z przodu) i połączono bezpośrednio z elementem piezo znajdującym się we wkładzie. Kryształ piezo emituje fale dźwiękowe, które w pustym kartridżu rozchodzą się znacznie wolniej, niż w pełnym. Na tej podstawie dokonywana jest ocena, czy w danym wkładzie znajduje się jeszcze tusz, czy też nadaje się on do wymiany. Nowością jest także umieszczenie specjalnego plastikowego paska, który trzeba odkleić, zanim zainstalujemy wkład w drukarce.

Mniejsze rozmiary nie oznaczają na szczęście pogorszenia jakości znanego z poprzednich modeli atramentu pigmentowego, który cechuje się wyjątkową odpornością na ścieranie i rozmazywanie. Wytrzymałość wydruku jest zasługą tego, że atrament pigmentowy nie wsiąka w papier ale pozostaje utrwalony na powierzchni. Zyskują na tym także wydruki dwustronne, ponieważ obraz w znacznie mniejszym stopniu „przebija” na drugą stronę.

Warto dodać, że używane do tej pory specjalne resetery, które „zerują” odczyt czipa na kartridżu, w przypadku wkładów T0711, T0712, T0713 i T0714 nie znajdą zastosowania. Na razie trzeba więc zapomnieć o starych numerach z ponownym napełnianiem wkładu, choć pojawienie się kompatybilnych reseterów jest zapewne kwestią czasu.

Koszty i jakość wydruku

Drukowanie stron testowych o 5% pokryciu w tzw. normalnym trybie zakończyło się na 199 arkuszach. Jak się okazało jest to maksymalna ilość wydruków, jaką można uzyskać z jednego czarnego wkładu, po czym nadaje się on do wymiany. Oznacza to tyle, że jedna, przeciętna strona samego tekstu, bez elementów graficznych, kosztuje ok 16 groszy. Jest to wynik nieco gorszy, niż w poprzednich modelach, ale mimo wszystko nadal do przyjęcia.

Podawana przez producenta prędkość wydruku tekstu wynosi 22 str/min, ale w praktyce wartość ta jest zdecydowanie niższa. Nie polecamy przy tym druku w trybie oszczędnym – efekty są doprawdy zawstydzające.

W trakcie drukowania kolorowych zdjęć formatu A4, po wydrukowaniu 34 stron wyczerpały się jednocześnie kolory Magenta i Cyan. Nie dość, że jedna strona foto A4 kosztuje 3 zł, to w dodatku jej wydruk drukuje się około 11 minut. Mimo, że odwzorowanie kolorów jest całkiem przyzwoite, to jednak całość psuje dość widoczny raster.

Nie możemy niestety z ręką na sercu polecić Stylusa D78 osobom, które przykładają szczególną wagę do dobrej jakości fotografii. D78 jest propozycją dla zdecydowanie mniej ortodoksyjnych w tej materii osób.

Nie zawodzi na szczęście odporność wydruków i nawet po zmoczeniu kolorowego wydruku pozostaje on nadal stabilny i akurat tego inni producenci drukarek atramentowych mogą Epsonowi zazdrościć.

Podsumowanie

Stylus D78 wydaje się być stworzony po to, aby nieodwracalnie zirytować użytkownika: nieciekawe wzornictwo, mniejsze i trudne w powtórnym napełnianiu kartridże, do tego dość głośna praca, prymitywna taca odbiorcza i przeciętnej jakości zdjęcia. Wydaje się, że nic nie jest w stanie wybronić nieszczęsnej D78-tki, nam jednak udało się coś znaleźć. Są to przede wszystkim odporność wydruku oraz przystępna cena. Koszt na poziomie 230 do 250 zł czyni tę drukarkę dostępną dla większości klientów w hipermarketach i tam też zapewne będzie ją można najczęściej oglądać. I to zarówno na półkach, jak i w świątecznie przeładowanych koszykach.

Specyfikacja